Autor Wiadomość
jasmina
PostWysłany: Nie 9:07, 05 Sie 2007    Temat postu:

A jednak nie wszystkiego się zdąrzyłam nauczyć "przy koniu"Razz
A dokładniej.
Zanim koń szarpnął się na linie dewastując ją to jeszcze wcześniej stawał dęba, odskakiwał itp. a ja większa energia i cofamy! Błąd. dopiero jak już kładłam sie spać i to przemyślałamz rozumiałam- powinnam obniżyć energię! Pokazać ze jest ok, że nie ma czaego się bac a nie powiększać niepewność konia.
SokTymbarkI
PostWysłany: Sob 20:41, 04 Sie 2007    Temat postu:

Doszłam do tego samego jak dzisiaj czesałam mojego psa... Hehe Razz Przydatne dla wszystkich zwierząt Wink
jasmina
PostWysłany: Sob 20:34, 04 Sie 2007    Temat postu: Nie walcz z instynktem!

Dzisiaj ważna lekcja dla mnie...
Zwykle gdy koń bał się czegoś i sie wyrywał na tyle,z ę sama nie mogłam go utrzymać, wiązałam line do mocnego słupka , po 1-2 mocnych szarpnięciach bylo na tyle spokojnie że mogłam pracować.

I to był mój błąd. Dzisiaj sytuacja(zerwane kółeczko od liny 7m) wymusiła na mnie lepsze rozwiązanie. Nie walczyć z ucieczką- ale pozwolić uciekaćSmile
Po 20 min uciekania(w tym wypadku kijkiem imitującym strzykawkęRazz)koń zatrzymał się, po pierwsze zmęczony nie na żarty, ale miałam nadzieje ze w mózgu tez cos zadziałało. I owszem- zadziałałoSmile
Akceptacja dotyku na szyi, pukania palcem, głaskania kijkiem i w końcu lekkiego puknięcia kijkiem na przemian z głaskaniem:)

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group